2011 rokiem e-booka?

Ubiegły rok zakończył się sporymi zmianami na rynku książek elektronicznych. Rewolucji jednak nie będzie. Powód? Cena.

Rok 2010 był dla e-booków w Polsce przełomowy. Do gry wszedł Empik
z czytnikiem OYO. Empik wraz z firmą digitalizującą dane Virtualo, zaczął mocną ekspansję na rynku książek elektronicznych. Virtualo współpracuje również
z e-księgarniami Gandalf oraz Amazonka.

Tym samym narodził się poważny gracz na rynku. Ale i on nie wystrzega się podstawowego błędu operujących na tym rynku. Nie daje odpowiedzi, po co czytelnik ma sięgać po książki elektroniczne. W założeniu najbardziej konkurencyjna miała być cena. Jednak elektrniczne książki za 9,99 zł to mit. Dziś różnica między publikacjami papierowymi a elektronicznymi wynosi średnio 10 zł. To za mało, by zachęcić masowego odbiorcę.

Wydawcy zrzucają odpowiedzialność na dystrybutorów, ci na wydawców. Nikt nie potrafi wytłumaczyć dlaczego tak się dzieje. A przecież w przypadku wersji elektronicznej odpadają koszty druku, transportu czy obsługi zwrotów. Jednak takie argumenty nie przemawiają do wydawców. Ceny ani drgną. Jednak dystrybutorzy i tak zacierają ręce.

Z Virtualo współpracuje już 70 polskich wydawnictw. W 2010 roku można było po raz pierwszy nabyć nowości wydawnicze w formie e-booka Świata Książki, W.A.B. oraz Czarnej Owcy. Niedawno dołączyły takie oficyny jak Wydawnictwo Literackie, Fabryka Słów i Prószyński i S-ka. Empik z Virtualo w pierwszym kwartale tego roku chcą już mieć w ofercie 10 000 e-książek. Wybór spory, ale czy ktoś je kupi?

 

Dodaj komentarz

Filed under Uncategorized

Dodaj komentarz